Zabawy z mąką cz. II

dzikajablon-zmysly1

Obiecany dalszy ciąg. Czesanie i głaskanie mąki. Uwalnianie rajskich ptaków. Sitkowanie, wgniatanie, stemplowanie tłuczkiem. Nakłuwanie. Wtłaczanie do foremek i rozsypywanie babek. Przesypywanie do słoja. Rysowanie palcem na mące. Sprawdzanie – jak na badacza przystało – każdego sprzętu, jego potencjału i efektu w kontakcie z mąką i ręką. Opisywanie badań i eksperymentów na głos, ze stuprocentowym zapotrzebowaniem na uwagę: Mamo, patrz! Zobacz! Szalony bieg autostradą wyobraźni… Dalej, więcej, bez wytchnienia! Apetyt na doświadczanie w mikroskali kuchennego stolika – czy to nie jest właściwie zachwycające?

Ech, zgadzam się na bałagany, pompony mąki zwisające ze ścian, śnieżne posypki na podłodze, przyprószone skarpety i suknie i skrzydła wróżki, siwiznę we włosach, rzęsy albinosa, biały piasek pod paznokciami do wydłubywania w wieczornym zgarbieniu, niecne ślady na parkiecie i widok z okna, jakby zima nadeszła zbyt wcześnie… bo pamiętam, że choć mogłam nurkować w kuchennych szufladach gdzieś trzydzieści lat temu, wydobywać skarby na powierzchnię i tworzyć równoległy uporządkowany świat, choć na chwilę, to nikt nie stał obok, nie patrzył na mnie z pobłażliwym uśmiechem i rozmarzeniem w oczach, nie zachęcał, nie doceniał wyobraźni. Wszyscy ciężko pracowali, byli zajęci sobą i bardzo ważnymi sprawami. Nie mogłam się pobrudzić. Chwalili, że tak dobrze potrafiłam się sobą zająć.

A ja nie chcę tak dla Milo! Wybieram być z nią, wpatrzona, pod wrażeniem, z uwagą godną drobin codzienności i okruchów dnia. Być obecna i w porządku i w chaosie twórczym :)

dzikajablon614a

dzikajablon614c

dzikajablon614d

dzikajablon614b

dzikajablon614e

dzikajablon614g

dzikajablon614h

dzikajablon-maka3

dzikajablon614i

dzikajablon614j

dzikajablon602d

Reklama

5 myśli w temacie “Zabawy z mąką cz. II

  1. Linkostwory 13 listopada, 2013 / 8:24 am

    cudnie! i tak powino być:)! dzis zrobię to z moją córką, i będziemy sie taplać w mące:)))

  2. KajkaRoo 14 listopada, 2013 / 10:19 am

    Kusisz, kusisz… tylko ten bajzel w kuchni, ale niech będzie poświęce się w poniedziałek dla dobra dzieci ;)

    • dzikajablon 15 listopada, 2013 / 1:35 am

      Ale mnie rozbawiłaś :) Kasia, koniecznie pokaż zdjęcia z akcji!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s