Przygodowo / Przygody z książką

dzika-jablon743a

Witajcie! Przedstawiamy Wam misia Muki w dwóch odsłonach – wersji oryginalnej książkowej i wersji rozszerzonej, czyli autorskiej interpretacji Milo. Książkę nabyłyśmy jakiś czas temu podczas Festiwalu Tere-Fere i córka pokochała Mukiego miłością od pierwszego wejrzenia, która do dziś nie przeminęła. Książka nie jest tania, ale mam pomyślną wiadomość dla potencjalnych nabywców – można kupić ją w dobrej cenie w internetowym dyskoncie książkowym Aros. Plusy: duży format, solidna okładka, gruby, błyszczący papier (jest więc duża szansa, że przetrwa to i owo). Minusy: cena, zbyt drobna czcionka w dymkach i podpisach, szczególnie, że pojawiają się słowa w innych językach i taka drobnica bardzo utrudnia zadanie wprawiającemu się w samodzielnym czytaniu maluchowi. Poza tym – przygodowa, wizualna, estetyczna, krajo-i-kulturoznawcza bomba!

Przyznam szczerze, że bohaterowie tej książki – zwierzątka – wydały mi się początkowo dziwaczne i słodkie zarazem. Milo jednak zwariowała na punkcie światowych przygód Mukiego, więc byłam zmuszona przyzwyczaić się do ich wizerunków bez gadania! Książka traktuje o podróży dokoła świata, w którą udaje się uroczy miś. Od kontynentu do kontynentu, przez wyspy, śniegi i pustynie, Muki wędruje i poznaje kultury świata, zdobywa nowych przyjaciół i uczy się słów w nieznanych językach. Dziecko naprawdę sporo się dowie z podróży i opowieści Mukiego, który po powrocie wszystko przekazuje swoim koleżkom. Delfiny słodkowodne, tanuki, baobaby, malowidła naskalne, tabi, flaszowiec, skolopendra, tse-tse, maneki neko, i wiele, wiele innych ciekawostek czeka na małego odkrywcę :)

dzika-jablon743p

Książka obrazkowa jest gęsta od scenek, w których śledzimy szczegóły, stroje, elementy innych kultur i nieznanej przyrody. Poznajemy tańce, zwyczaje, sporty, potrawy z kuchni egzotycznych krajów. Styl rysunków nie jest jednak tak gęsty jak w innych książkach do śledzenia, np. Mamoko czy Ulica Czereśniowa, zasada jest ogólnie ta sama – znajdujemy się w środku rozwijającej się liniowo opowieści w obrazkach, których chronologię można dowolnie łamać i skupiać się na przygodzie, która akurat przyciągnie nasz wzrok. Najlepsze, że i maluch i przedszkolak może zapałać miłością do książki, szczególnie jeśli kocha zwierzęta. Tym bardziej, gdy zna też wersję animowaną przygód Mukiego :)

Ilustracje są baaardzo kolorowe, charakterystyczne, ciepłe. Milo uwielbia odczytywać wypowiedzi poszczególnych bohaterów w kolorowych dymkach (wiadomo, przypominają jej komiksy). Poniżej daję sporo zdjęć, żeby zajrzeć do środka i poczuć o co chodzi.

Muki w podróży dookoła świata
Marc Boutavant
wydawnictwo: Wytwórnia

dzika-jablon743b

dzika-jablon743c

dzika-jablon743e

dzika-jablon743f

dzika-jablon743g

dzika-jablon743j

dzika-jablon743l

dzika-jablon743m

dzika-jablon743n

dzika-jablon743o

Przygoda z tą książką stała się oczywiście okazją do przypomnienia kontynentów i ćwiczenia się w nazwach krajów (niektórym to się nigdy nie nudzi). Przydała nam się też moja stara układanka Stolice świata wygrzebana na strychu rodzinnego domu w czasie wakacji. Uwielbiałam ja, gdy sama byłam dzieckiem. Nie mogłam się oderwać od kolorowych krajów podzielonych granicami i fascynująco brzmiących nazw. Teraz Milo zasiada nad mapami świata i planuje dalekie podróże. Tak się kończy uwrażliwianie dziecka na bogactwo i piękno świata:

– Mama, a pojedziemy do Japonii? I jeszcze chcę do Afryki! I do Brazylii!

dzika-jablon743r

dzika-jablon743s

dzika-jablon743u

Ta niezwykła książka o różnorodności świata zrobiła na Milo tak wielkie wrażenie, że od razu zaczęła żyć swoim drugim życiem – w wyobraźni i rysunkach, które tworzy, na bieżąco wymyślając kolejne przygody Mukiego. Czeka Was więc następna książka własnej roboty, autorski picture book, czyli MUKI widziany oczami mojej córki. Możliwość wglądu w jej świat jest dla mnie zawsze niezapomnianym przeżyciem i powodem do wdzięczności. Z wrażenia pozbierałam rozsypane przygody Mukiego i złożyłam w książkę. Jest w niej podróż przez kontynenty i kraje, zabawne i nieprawdopodobne przygody zwierząt, humor i zabawa. Technika introligatorska w tym wypadku nie do końca się sprawdziła – być może sposób łączenia kartek na kółkach zamienię na coś lepszego. Póki co, pokazuję owoc naszej współpracy :)

dzika-jablon743rr

dzika-jablon743s2

Gra w tenisa – piłka w ruchu!

dzika-jablon743t

Podróżują od kontynentu do kontynentu. Pływają łódeczkami. Muki z kolegą. Przyczepiły się do niego wodorosty.

dzika-jablon743uw

dzika-jablon744wx

Na małej wyspie niedaleko Afryki Muki i przyjaciel płyną na deskach surfingowych.

dzika-jablon743ww

Indie. Nietoperz skacze na skakance w Indiach. W namiocie siedzi piesek i wygląda. Hinduska kotka robi wielkie kroki i wędruje po górach do tego namiotu.

dzika-jablon743xy

Czerwone jezioro łabędzi. I niebieskie jezioro łabędzi. Muki i przyjaciel patrzą na zwierzęta, co się kłócą o orzeszek. Mają już tego dość!

dzika-jablon743zz2

Australia. Dziewczyna-struś.

dzika-jablon744a

Lód się pod nim kruszy i on spadnie.

dzika-jablon744b

Ćwiczą sztuczki z parasolkami. Kot pokazuje ile minut wytrzyma. 100 minut!

dzika-jablon744c

Złodziejka w Nowym Jorku. Gonią ją, bo ukradła im ubranie.

dzika-jablon744d

Koncert Jejeje…!

dzika-jablon744e

dzika-jablon744g

Norwegia. Burza.

Na więcej przygód z książką zapraszają pozostałe uczestniczki projektu na swoich blogach :)

Print

28 myśli w temacie “Przygodowo / Przygody z książką

  1. mamajanka 29 października, 2014 / 11:31 pm

    ja też chcę do Japonii! (i Afryki, i Brazylii :D)
    i boję się eskalacji żądań jeśli poznamy z Jankiem dalsze szczegóły podróży Mukiego..
    wersja autorska jak zwykle wyjątkowa – i znów te spojrzenia! uwielbiam :)

    • dzikajablon 30 października, 2014 / 12:42 pm

      Trzeba będzie udać się w jakąś podróż :)
      Rysunki Milo pełne życia – też na mnie działają te spojrzenia.

  2. biesy dwa 30 października, 2014 / 5:50 am

    Och Muki ja właśnie wczoraj Mukiego do rąk dostałam i miał być następny….
    I fakt jest super tylko lupa do czytania by się przydała

  3. ach! 30 października, 2014 / 9:29 am

    ;D Nie wiem która wersja bardziej kusząca? Oryginał czy interpretacja? Może pomyślicie o wydaniu swojej wersji ;) I dzięki za namiary na Aros! Ściskamy!

    • dzikajablon 30 października, 2014 / 12:43 pm

      Myślimy nad stworzeniem nowych bohaterów, wszystko przed nami :)

  4. agrestiaczek 30 października, 2014 / 9:55 am

    Dziewczyna-struś wymiata! :-) Tyle różnych emocji na twarzach bohaterów – to nie takie częste w rysunkach dzieci. Gratulacje dla Milo jeszcze raz :-)

    • dzikajablon 30 października, 2014 / 12:44 pm

      Dziękujemy, cieszymy się i pozdrawiamy :)

  5. mamablizniacza.blogspot.co.uk 30 października, 2014 / 9:08 pm

    ooo muki:) nie wiedziałam, że jest taka książka
    Ostatnio ktoś mi polecił bajki na youtube Muki – oglądaliśmy jedną i fajna się wydawała.
    Muszę za książką wysłać mamę:)

    • dzikajablon 30 października, 2014 / 9:12 pm

      A my animowanej bajki jeszcze nie znamy, za to książka – wielka miłość :)

  6. mamalidin 30 października, 2014 / 9:42 pm

    Jak ja uwielbiam patrzeć na kreskę dzieci! I te literki – zawsze mnie to rozwala :)

  7. Nela 31 października, 2014 / 9:43 am

    Musi być strasznie wesoła i egzotyczna, nawet zagęszczenie obrazków jej nie przeszkadza – wszak co krok, to ogromne bogactwo kulturowe. Widać, że córcia je chłonie:). Poszukamy jej.

    • dzikajablon 31 października, 2014 / 9:38 pm

      Nela, szukajcie w aros albo innych dyskontach książkowych, jest dużo tańsza ;-)

  8. majka 31 października, 2014 / 5:07 pm

    Książka Milo piękna, oryginał też niczego sobie – jeszcze nie znamy!

  9. Iza 31 października, 2014 / 6:33 pm

    Swego czasu oglądaliśmy bajki z Mukim i Emil bardzo je lubił, książka wydaje się być dwuwymiarową kontynuacją [ nie wiem co było pierwsze ].
    Wersja Milo zdecydowanie ciekawsza :)

    • dzikajablon 31 października, 2014 / 9:40 pm

      Aaaa, dzięki, Iza :) Jestem totalnie nie subiektywna, ale uwielbiam Mukiego w wersji Milo. Bajeczki jeszcze nie znamy…

  10. Martuś 1 listopada, 2014 / 6:09 pm

    Ach ta wielka wyobraźnia małej Milo !!!! :) ‚Nietoperz skacze na skakance w Indiach’;) – świetne :D i koncert i wszystko wszystko !!!! – kupuję Wasz owoc współpracy, bo uwielbiam tą kreskę i nieskrępowanie z jakim autorka tworzy scenki i mimikę postaci :) A oryginał – zaciekawił mnie – lubię czasem taki ‚ilustratorski jarmark’ … zwierzątka trochę przypominają petschopy z dużymi główkami ;) – pewnie stąd podobają się Milo :) Uważnie się wpatrując można wyłowić dla siebie ciekawą inspirację ;))) Pozdrawiamy!

    • dzikajablon 4 listopada, 2014 / 11:57 am

      Tak, inspiracji jest wiele i kulturowych smaczków, np. nazwy w obcych językach, bardzo Milo zaintrygowały, powtarza je jak mantra ;-) Prawda też, że jest fanką petszopów, więc one powracają w różnych odsłonach tak jakby ;-)

  11. bambaribambam 1 listopada, 2014 / 8:08 pm

    Wasza książeczka – rewelacyjna! Swoją drogą, to chyba dobry sposób na przechowywanie dziecięcych rysunków. Widać, że Milo bardzo przypadł Muki do serca. My Mukiego jeszcze nie znamy…

    • dzikajablon 4 listopada, 2014 / 11:58 am

      Prac jest dużo, czasem nie wiem jak je „upchnąć”, stąd pomysły na twórcze przeróbki :)

  12. Hordubal 3 listopada, 2014 / 7:21 am

    My tez mamy Mukiego, ale też mnie bardzo denerwuje ta mała czcionka.

  13. Kolorowa Piaskownica 4 listopada, 2014 / 12:41 pm

    Koncert wymiata – Tra-la-la w dymku i te mikrofony! Profeska. My też uwielbiamy podróże. I Mukiego. I Mapy. Przyznaję, że ja to się muszę dodatkowo edukować przy moich dzieciach, bo one tyle pytań zadają ;)

    • dzikajablon 4 listopada, 2014 / 1:29 pm

      Dziękujemy :) Tak, ja przy podróżach Mukiego musiałam sprawdzić co nie co, ale jak sięgnęliśmy po Profesora Astrokota, to już prawdziwe wyzwanie z wiedzy kosmicznej :)

Dodaj odpowiedź do ach! Anuluj pisanie odpowiedzi