Oto kolejne pudło sensoryczne. Padło na róż. I już! Przerabiałyśmy wannę pełną białych skarbów i brązowych różności, czas więc na lekkie ożywienie. Pełne rumieńców :)
Jak przygotowałam moje landrynkowo-różowe „zaproszenie do zabawy”? Postawiłam na różnorodność faktur – do wanienki poleciały pióra, kulki z cienkiej bibuły i szklane serduszka. Parę gadżetów o zróżnicowanych kształtach – samochodzik, lokomotywka, klocek – wszystko w odcieniach różu. Hitem była wielka kula masy solnej zabarwionej na ciemny róż wyposażona w zestawy sztućców oraz narzędzia do rzeźbienia. To zachęta do ugniatania, odrywania, uklepywania i wszelkich zabaw wspierających małą motorykę.
Nawet starsza córka się skusiła… Po chwili jedni wałkowali, inni próbowali wydusić z foremki ciasteczko. I tak oto niespodziewanie i spontanicznie ruszyła domowa produkcja pierwszych w tym roku ozdób świątecznych :)
Wpis powstał w ramach projektu Spoza tęczy organizowanego przez Bubę z Bajdocji :) Przez 5 kolejnych miesięcy pojawiają się u nas zabawy sensoryczne związane z wybranym kolorem spoza tęczy: białym, czarnym, szarym, brązowym i różowym.
Więcej o projekcie przeczytacie tutaj. Zajrzyjcie do innych uczestniczek po inspiracje :)
Róż i już ;-)
I nawet starsza ;-)
No, fajnie było, a potem góra wypieków z masy solnej :)