
Zabrzmiało poważnie, ale nie chodzi oczywiście o hawirę czy hacjendę, tylko zwykły letni domek. Poproszę daczę. Dom na jeden sezon i to najlepiej w porze suchej. Niech zamieszka w nim wiatr, niebo, liście i owoce, np. pękate kiście winogron… Niech znajdzie się w nim czas i miejsce na spokojną poobiednią kawę czy herbatę z przyjaciółmi…
Ogród pełen wrażeń, pełen inspiracji. Tym razem obowiązuje naprawdę minimum: chusty, szale, sznurki, żabki do bielizny. I zaczynamy tradycyjnie od wygrodzenia przestrzeni. Dzieci lubią mieć sprawę terytorium postawioną jasno – moje znaczy moje! Budowanie zaś to jedna z podstawowych potrzeb każdego człowieka. Milo mówi, że szkoda czasu na gadanie. Robota pali się w rękach… Jest zwiewnie, tajemniczo i bardzo owocowo :) Odpoczynek w tej rajskiej przestrzeni oferuje cały bukiet smaków lata na wyciągnięcie ręki. Namiętnie próbujemy tę intensywność zapamiętać, unieść na powierzchni skóry, zamknąć pod powiekami… Niech ciepło i światło mieszka w nas przez cały rok!









Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…