Poproszę dwa znaczki do Azji! / Dziecko na warsztat 2

dzika-jablon780e

Rozgościliśmy się w tej podróży do Azji, zdaje się nie mieć końca. Najpierw wyjechały zwierzęta – bohaterowie naszej wycieczki. Zbudowały w Azji skrzynkę pocztową, narysowały znaczki i wysłały listy do Polski. W międzyczasie poznawałyśmy z Milo niezwykłe miejsca, snując własne, egzotyczne opowieści o krajach azjatyckich. Przyglądałyśmy się również i porównywałyśmy misternie tkane alfabety… Dziś dotknęłyśmy Indii w wyjątkowo rzeczywisty sposób, robiąc wzory z henny u Agaty z Mehendi Masala, z których po drodze do domu odpryskiwała już zaschnięta pasta, aby jutro z płomiennej rdzy przeobrazić się w głębokie brązy, na tydzień :) W weekend zaś mamy w planach oglądanie tańczonej opowieści hinduskiej w stylu Kathak…

Dziecko na warsztat wita na wiosnę! Ruszamy do Azji!

Ludzie listy piszą

W zasadzie dzisiaj to piszą smsy i e-maile. Z żalem stwierdzam, że już nie piszę listów od jakiegoś czasu… Postanowiłyśmy się jednak w listy pobawić i zrobić wszystko jak należy. Małe obrazki z różnych krajów Azji powędrowały do kopert. Zaprojektowałyśmy znaczki pocztowe, poznając państwa na mapie. Milo dowiedziała się kim jest adresat i nadawca. Brakowało nam jeszcze skrzynki…

dzika-jablon780a

dzika-jablon780g

dzika-jablon780c

dzika-jablon780f

dzika-jablon780b

dzika-jablon780d

Skrzynka pocztowa w stepie azjatyckim

Zabawną przygodą było naśladowanie alfabetów pism z Azji i omawianie z czym się kojarzą piękne litery – cyrylica, sanskryt, alfabet gruziński, tajski, mongolski… Serce mocniej mi zabiło, gdyż za młodu chciałam zostać poliglotką, a od dziecka fascynowały mnie tajemnicze alfabety i obce języki.

Z pudła tekturowego zrobiłyśmy skrzynkę na listy, wykorzystując gotowe otwory z daszkiem. Do skrzynki wpadły później wszystkie nasze listy z Azji, z podróży :)

dzika-jablon780h

dzika-jablon780i

dzika-jablon780k

dzika-jablon780j

U Gosi z Tominowa mignęły mi ostatnio flagi na blogu, więc poszłyśmy za tą inspiracją i zrobiłyśmy własne, maleńkie, ozdobne chorągiewki (wydruki plus wykałaczki). Milo udekorowała skrzynkę.

dzika-jablon780m

dzika-jablon780n

dzika-jablon780o

dzika-jablon780l

dzika-jablon780p

dzika-jablon780r

dzika-jablon780s

dzika-jablon780u

dzika-jablon780w

dzika-jablon780t

dzika-jablon780x

dzika-jablon780z

Henna – tradycja kobiet

dzika-jablon-mehendi

foto: Agata Wójt

logoDnW-2edycja3

Dokąd udały się pozostałe uczestniczki dziecka na warsztat w tym miesiącu? Zajrzyjcie na blogi :)

Reklama

Pani Laleczkowa

642v

Dziecko nie zna jeszcze zasklepienia i nieufności właściwej światu dorosłych. Zniechęcenia, zaniechania, lęku czy lenistwa. Reakcje dziecka są proste i szczere. Pewnego dnia poruszyła mnie spontaniczność i otwartość mojej córki, gdy, oglądając ze mną zdjęcia przepięknych figurek na blogu Dollitude, początkowo odkrytych u Marty z Arcydziełka, oświadczyła, że narysuje Pani Laleczkowej swoje figurki i wyśle jej w liście do Bułgarii. Jak powiedziała, tak uczyniła!

Milo w zasadzie nie lubi lalek; nigdy nie fascynowały ją bobasy ani Barbie (jeszcze nie). Wózek dla lalek krótko cieszył się powodzeniem i odszedł na przedwczesną emeryturę do piwnicy. Na widok większości lalek rzuca pod nosem Brzydkie lale! Dziś ma kilka małych laleczek, o których co jakiś czas sobie przypomina. Czeka, aż ze strychu przyniosę jej moje stare lalki (samo wyczekiwanie i wyobrażanie sobie budzi najwięcej emocji). Od czasu do czasu powtarza, że chyba niedługo zainteresują ją Monster High (mam nadzieję, że jednak za szybko ten dzień nie nadejdzie). Uwielbia natomiast figurki i zwierzęta. Myślę, że pełne magii figurki laleczek i zwierzątek autorstwa Pani Laleczkowej (jak nazwała artystkę), zawładnęły jej wyobraźnią. Nie mogła oderwać od nich oczu!

Narysowała inspirowane figurkami z Dollitude postacie-zwierzątka i poprosiła mnie o adres autorki. A ja, zainspirowana entuzjazmem córki, napisałam maila do autorki bloga z zapytaniem czy zechciałaby nam przesłać swój adres zamieszkania, bo chciałybyśmy coś jej podarować. Po jakimś czasie dostałyśmy odpowiedź pełną ciepłych słów. Milo spakowała kopertę i powędrowała na pocztę. Minęło parę dni – Miriana napisała z podziękowaniem, że niezwykła przesyłka dotarła i uczyniła jej dzień pięknym. Córka przyjęła te słowa z zadowoleniem, a ja zamyśliłam się na chwilę… Zwyczajna sytuacja. Zwyczajny list. Świat się zmienił. Już nie piszę listów – uświadomiłam sobie. Brakuje czasem takich starych, dobrych, zwyczajnych gestów :) Dziękuję Miriano. Dziękuję Córeczko :)

2yi6

564ms

563pb

3584_zps8443abea.jpg~original

639c

b1530b8fcf702ce544859263de979b56

pz68

p.txtf

s3c2

p.txt

8840909dc08a0104ff437d1fc7614439

dzika-jablon715a

dzika-jablon715b

dzika-jablon715e

dzika-jablon715f

dzika-jablon715g

dzika-jablon715d

dzika-jablon715c