Bałwanki imienne na okno

dzika-jablon810op

W grudniu bawiły nas bałwanki naokienne, którym nadałyśmy imiona domowniczek, a które właściwie przestały w procesie twórczym, mimo zamierzeń, być bałwankami, i przeobraziły się w dziewczyny zbudowane z kulek ;-) Taka odskocznia od kuchennego piernikowania.

A że od wczoraj u nas śnieg za oknem, to efekty tej zabawy fajnie komponują się z nową odsłoną zimy, wyczekiwaną puszystą bielą i nieco magicznym nastrojem, szczególnie wieczorową porą. Nasze bałwankowe dziewczyny można wtedy podglądać z parku :)

Co potrzeba? Kółka z papieru, taśma klejąca i mazaki lub kredki. Bawimy się w rysowanie twarzy i nakryć głowy. My dodatkowo jeszcze w ozdabianie liter – imion. Kto młodszy, temu mama napisze, a kto starszy, sam sobie wykaligrafuje tak jak potrafi. W każdym razie – zabawa jest!

Inne nasze naokienne i/lub bałwankowe inspiracje:

dzika-jablon810p3

dzika-jablon810p4

Reklama

Literomania

dzikajablon219

Powróciły litery. Razem z chęcią konstruowania. Z patykami i kolorowym podłożem. I uśmiechem :)

Nie jestem co prawda wielką zwolenniczką uczenia alfabetu dla uczenia alfabetu, pod tym względem bardziej przekonuje mnie metoda sekwencyjna. Ale w tym wypadku zdecydowanie chodziło o zabawę kształtami i materiałami, eksperyment, obserwację i twórcze przekształcenia. Rozpoznawanie liter działo się jakoś przy okazji. Inspiracją do zabawy były proste materiały ze świata natury: patyki, pióra, muszle, ziarna, niedojrzałe a podsuszone mirabelki zebrane w drodze do przedszkola. Kamieni akurat nie było pod ręką. Ani liści czy płatków kwiatów. To czym w danej chwili dysponowałyśmy wystarczyło jednak, aby wspaniale spędzić prawie dwie godziny. Coś mi się wydaje, że jutro nastąpi część druga. I wszystko wskazuje na to, że w użyciu będą różne materiały, bez ograniczeń. W końcu, gdyby było więcej uczestników zabawy – a znamy takie alfabety – można pokusić się o układanie liter za pomocą własnych ciał. Już to widzę: wygibasy w przestrzeni, balansowanie na jednej nodze, stanie na rzęsach… :)

dzikajablon218 dzikajablon220 dzikajablon221 dzikajablon222 dzikajablon223

Cyfry do zabawy

dzikajablon186b

We właściwym sobie momencie każde chyba dziecko przeżywa fascynację literami bądź cyframi. Znakami w ogóle. Szlaczkami, wzorami, stemplami. Na początek ręce i oczy cieszą większe rozmiary. Móc wziąć taką cyfrę w dłoń, powykręcać, pomachać, a nawet ugryźć. Jednym słowem – doświadczać :)

Gdy Milo była mniejsza, uszyłam jej cyfry z kolorowych materiałów, lekko puchate, z wypełnieniem w środku. Uwielbiała. Nieco później rozpoczął się etap samodzielnego ozdabiania kształtów. Dawałam jej gotowe tekturowe cyfry i dodatki. Kawałki folii samoprzylepnej, a w fazie naklejkowej – naklejki. Możliwości jest niezliczona liczba. Oto kilka przykładów ćwiczeń z cyframi:

  • dotykowe: wodzenie rączką po kształcie, zapoznawanie się z cyframi
  • plastyczne: ozdabianie cyfr (farbami, kredkami, naklejkami)
  • fakturalne: pokrywanie powierzchni cyfr różnymi materiałami (sypkie jak mąka, piasek oraz różnej wielkości ziarna od kaszy do soczewicy)
  • smakowe: na tekturze w kształcie cyfry można poukładać małe kawałki owoców czy słodkich smakołyków)
  • dźwiękowe i językowe: powtarzanie cyfr, liczenie, ćwiczenie poprawnej wymowy i przyporządkowanie dźwięku do cyferki (np. gdy dziecko już się oswoi z brzmieniem cyfr, rodzic czyta ‚jeden’, ‚dwa’, a dziecko szuka tych cyfr)

Jeśli zamienimy cyfry na litery,  otrzymamy podwójną porcję zabawy i ćwiczeń :)

dzikajablon184 dzikajablon185 dzikajablon186

dzikajablon187b dzikajablon187c dzikajablon188b dzikajablon189b