Angielski z iFiszki Kids

dzika-jablon809f

Lubimy nowe pomysły na naukę angielskiego. Ostatnio na topie były domowe teatrzyki z bohaterami mówiącymi po angielsku i figurki Lego Friends rozprawiające o kolorach. Znudziło się jednak na razie zaglądanie do starej książki (z której uczyła się mama) i nie bawią zabawy w oglądanie kreskówek w wersji angielskiej. Czas na coś nowego. W momencie, gdy łapiemy właśnie oddech i zastanawiamy się co dalej, Wydawnictwo Edgard oferuje iFiszki Kids do testowania. Fajna propozycja dla spragnionej nowości sześciolatki :)

IFiszki Kids okazuje się przyjazną aplikacją na urządzenia mobilne przeznaczoną dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Zestaw pomocy do nauki angielskich słówek szybko przykuwa uwagę córki, łatwo rozeznaje się w zasadach i nawigacji, nie prosi o wytłumaczenie czy pomoc. Po chwili słyszę jej poprawną wymowę słów powtarzanych za lektorem i widzę uśmiech satysfakcji z powodu uzbieranych pucharów za prawidłowo wykonane zadania.

dzika-jablon809a

Aplikacja pomaga opanować 400 słówek z 30 bloków tematycznych: ciało / zabawki / liczby / cechy / rodzina / dom  / owoce / warzywa / kolory / zwierzęta / pogoda / jedzenie / mój dzień / co robię? (czasowniki) / ubrania / szkoła / pokój / zawody / sport / nastrój / wakacje / miasto / czas / liczby II / gdzie to jest? (przyimki) / narodowości / wygląd / hobby / instrumenty / święta. Po wybraniu tematu dziecko ma dwie opcje – nauka i gry. Przyswajanie i utrwalanie lekko podane, do tego w estetycznej i zachęcającej formie.

dzika-jablon809b

Nauka odbywa się przy pomocy dwustronnych kart umożliwiających sprawdzenie znaczenia słówka w wersji angielskiej i polskiej. Podoba mi się to, że można łatwo zintegrować naukę pisowni (duże, wyraźne podpisy pod obrazkami) z nauką poprawnej wymowy (możliwość powtarzania za lektorem). Pojęcia zobrazowane są za pomocą zabawnych, czytelnych rysunków. Kolorowa, prosta i atrakcyjna grafika jest dużym atutem aplikacji – ładną rzecz trudniej wypuścić z ręki ;-)

dzika-jablon809e

dzika-jablon809c

Każde poprawne połączenie słów w pary bądź przyporządkowanie obrazka do nazwy przeczytanej przez lektora kwitowane jest z uznaniem w taki sposób, że dziecko błyskawicznie zapamiętuje powtarzające się zwroty: Fabulous! Marvellous! That’s great! Excellent! Dodatek motywujący to medale i puchary. Kiedy maluch popełni błąd, usłyszy zachętę do powtórzenia materiału lub podjęcia kolejnej próby. Study a little more…

dzika-jablon809d

dzika-jablon809g

Pakiet podstawowy jest darmowy. Kolejne pakiety można dokupić zgodnie z zainteresowaniami dziecka i poziomem znajomości słownictwa. Na start dostajemy więc cztery bloki tematyczne do nauki i zabawy: zabawki, ciało, cechy, liczby. Jak już dziecko nauczy się słówek, chętnie przechodzi do gier. Można zagrać w „Co słyszysz?” i ćwiczyć rozumienie ze słuchu oraz łączenie słowa z obrazkiem.

„Słuchaj i szukaj” to trochę wyższy poziom – sprawny gracz oznacza obrazki według nazw czytanych przez lektora w określonej kolejności. „Połącz pary” to przyjemne ćwiczenie, w którym przesuwamy karty na ekranie, łącząc obrazek z nazwą. Nic tylko grać w gry! Moje dziecko jest zachwycone, że ma jeszcze jeden – edukacyjny – powód, żeby poklikać sobie na tablecie :)

dzika-jablon809h

dzika-jablon809i

Podsumowując, duży plus za ładną grafikę oraz intuicyjną nawigację, za naukę ze słuchu i ćwiczenie pamięci wzrokowej. Minusem jest dla mnie za mała liczba słówek w pojedynczych pakietach. Co by mi się marzyło jako filologowi i byłej nauczycielce angielskiego z prawie 20-letnim stażem? Nauka słówek w kontekście.

Nigdy nie byłam zwolenniczką uczenia pojedynczych, wyrwanych z kontekstu słówek. W pewnych okolicznościach taka metoda w ogóle się nie sprawdza. Najważniejsza jest komunikacja w języku obcym z drugim człowiekiem, więc niezbędne w tym wypadku jest posługiwanie się słownictwem w kontekście. To taka sugestia dla wydawnictwa, że dobrą robotę warto pociągnąć dalej…

dzika-jablon809j

Skąd się bierze miód

dzika-jablon806t4

Niedawno przyleciała do nas książka Opowiem ci, mamo, skąd się bierze miód od wydawnictwa Nasza Księgarnia, a chwilę później przyleciały pszczoły. Na ścianie domu, w pokoju córki, wisi teraz plaster miodu zamieszkany przez kilka figlarnych, uśmiechniętych pszczół. Książka zaś spoczęła na honorowym miejscu, czyli na szafce nocnej, gdzie tylko stos książek, zakładki do książek i świecący królik-lampka mogą przebywać. Nabytek więc w pełni zaakceptowany.

dzika-jablon806ss

Książka jest smakowita. Wiadomo, dzieci uwielbiają miód. W naszym domu goszczą miody akacjowe, spadziowe, leśne, co tylko córka sobie wybierze z podlaskiej spiżarki. Miody dobrze pasują do granoli domowej roboty albo własnoręcznie przygotowanych, pysznych batonów. Pasują do porannej owsianki i gorącej herbaty z czarnego bzu, gdy odzywa się pierwszy kaszel.

Opowieść rozpoczyna się na wiosnę i toczy się lekko, leniwie, w kwitnących kwiatach, bzyczeniu pszczół i trzmieli, na letnich, kolorowych łąkach, falujących od upału, w lasach pełnych malin i w sadach z dojrzałymi już pod koniec lata owocami. O pszczołach opowiada i rysuje ich życiorysy Katarzyna Bajerowicz. Rysunki opatrzył zaś wpadającymi w ucho wierszykami Marcin Brykczyński. Czyta się dobrze, a ilustracje ogląda jak bajkę. Kreska jest nieco bajkowa, gdzie kontur spina kolor w ryzach, kolor za to soczysty, intensywny, pyszny.

dzika-jablon806t2

dzika-jablon806u3

dzika-jablon739e

Obrazki z łąki czy sadu przetykane są konkretami – ilustracjami z budową pszczoły oraz owocu, wnętrzami ula i strukturą plastra miodu. Uczymy się. Zadajemy pytania. Poznajemy mnóstwo ciekawostek. Wiemy już skąd się biorą owoce, co to jest zapylanie roślin, jaki jest podział ról i hierarchia w ulu, jak wygląda dzień z życia pszczoły, co to jest lot godowy i skąd się bierze miód.

  • Mamo, czy wiesz, że oczy pszczoły składają się z 4000 malutkich oczek? I że pszczoła czuje smak nogami, jak siada na kwiatku?
  • Mamo, a wiedziałaś, że podczas jednej wyprawy pszczoła odwiedza od 50 do 100 kwiatów?
  • Mamo, a wiesz co to jest pierzga? Ha, a ja wiem!

Kartonówka o sztywnych stronach z zaokrąglonymi brzegami to trafiony i praktyczny prezent dla młodszych dzieci. Jestem pewna, że zniesie wiele w temacie odkryć. Jest to też wartościowa propozycja dla nieco starszych, np. wczesnoszkolniaków, jak moja córka. Ciekawych świata, gotowych udać się w zakamarki wiedzy, stawiać pytania, ale też poszukiwać odpowiedzi na nurtujące je kwestie. Dla chętnych do poszukiwania szczegółów, książka oferuje zabawę w spostrzegawczość i wytężanie wzroku. Wierszyki zachęcają do przyglądania się obrazkom… Liczenie os na gruszce, tropienie intruza w ulu czy lenia wśród gromady trutni – każdy młody czytelnik pójdzie na to! Liczy się nie tylko nauka i piękne obrazki, lubimy też zagadki i wyzwania.

dzika-jablon806u

dzika-jablon806u2

dzika-jablon806w

dzika-jablon806r3

Na tym jednak nie koniec. Autorka idzie o krok dalej. Na końcu pszczelej opowieści czytelnik napotka zaproszenie do twórczych zabaw w duchu DIY. Recyklingowe przeróbki rolek po papierze toaletowym skusiły i nas do budowy plastra, a pudełka po jajkach z niespodzianką zyskały drugie życie. Córce nie trzeba było dwa razy powtarzać – w kilkanaście minut założyła domową hodowlę pszczół. Czasem zabiera mieszkanki ula do szkoły :)

Idzie zima. W ulu pszczoły tulą się „ciasno wszystkie razem, bo bardzo lubią ciepło. Będą się wzajemnie ogrzewać i odpoczywać. Nie zasną przez całą zimę. Ciekawe, o czym będą marzyć? Może o wiośnie?” My będziemy marzyć o innych pożytecznych książkach z serii Opowiem ci mamo :)

dzika-jablon806s

dzika-jablon805w

dzika-jablon806s2

Opowiem ci, mamo, skąd się bierze miód

koncepcja, tekst i ilustracje: Katarzyna Bajerowicz
wiersze: Marcin Brykczyński
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Emilia Dziubak. Malarskość i magia / Przygody z książką 3

dzika-jablon806n3

Halo! Tu fanki ilustracji Emilii Dziubak. Nadajemy dziś o dziewięciu książkach zilustrowanych przez niezwykle utalentowaną ilustratorkę, dziewięciu, które do tej pory bliżej poznałyśmy. Będzie też o malarskości, magii, miłości, przyjaźni i przyrodzie. Sporo jak na jeden wpis, ale spróbuję pomieścić tyle tytułów i różne wątki. Zaczynamy :)

Duet Dziubak i Wechterowicz

Pierwsze nasze spotkanie miało miejsce za sprawą trzech książek stworzonych przez Emilię Dziubak i Przemysława Wechterowicza. Książki będące owocem tej współpracy oznaczają jakość samą w obie. Można je brać w ciemno, a potem smakować się obrazkami pełnymi czułości i ciepła, powracać do prostych, urokliwych opowieści, mieć je wciąż pod ręką. Moja córka pokochała każdą z nich od pierwszego wejrzenia:

  • Uśmiech dla żabki – mała żabka tęskni za mamą, więc wszystkie zwierzęta pomagają ją rozweselić, przesyłając uśmiech od mamy
  • Proszę mnie przytulić – podczas leśnego spaceru tata niedźwiedź i mały niedźwiadek przytulają napotkane zwierzęta, a na koniec częstują się nawzajem wspaniałym uściskiem
  • W pogoni za życiem – jętka ma cały dzień na to, aby doświadczyć różnorodności i piękna świata, zanim odejdzie po zachodzie słońca

dzika-jablon806n4

Ilustracje w trzech wspomnianych wyżej książkach to przede wszystkim nasycone ciepłem i miłością portrety rodzinne: żabka z mamą czy niedźwiadek z tatą, podczas wędrówki, w uścisku, w objęciach, patrzący na siebie z uczuciem, zatrzymani w budzących sympatię gestach, spędzający czas razem, tęskniący do siebie, wyrażający zachwyt… Bardzo ludzcy w swych rodzinnych relacjach :)

dzika-jablon806p3

dzika-jablon806p4

dzika-jablon806o

Jętka i mucha – bohaterki trzeciej książki – także zostały wyjątkowo sportretowane. To opowieść nie tylko o przyjaźni trwającej jeden dzień, ale też otwartości na inność, wzajemnym zrozumieniu, tęsknocie za pełnią życia, przemijaniu, ulotności każdej chwili, o apetycie na życie. Wzruszająca dla rodzica do czytania dziecku, które jeszcze nie jest świadome upływu czasu. Ta ulotność oddana jest w każdym geście ilustratorki, w nasyconych kolorami pejzażach, w pełnej szczegółów wędrówce głównych bohaterek, której odsłony zmieniają się jak w kalejdoskopie… Trzeba przecież zdążyć jeszcze wszystkiego spróbować!

dzika-jablon806o2

I znów portrety – zabawne, żartobliwe, pełne sympatii, trochę w stylu retro, z przymrużeniem oka…

dzika-jablon806o3

dzika-jablon806p

Poniżej ilustracja, której magia zatrzymała mnie na dłużej. W momencie, kiedy ją ujrzałam, wyobraźnia i talent ilustratorki zawładnęły mną do tego stopnia, że dziś nie mogę przejść obojętnie obok jakiejkolwiek książki przez nią zilustrowanej. Tym co mnie tak urzekło jest malarskość. Wszystkie moje pasje i zawodowe ścieżki życiowe związane z malarstwem odżyły w jednej chwili i poruszyły znajome struny. W malarstwie obraz buduje światło i kolor. Użycie koloru i światła przez Emilię Dziubak sprawia właśnie, że niektóre jej ilustracje działają jak obrazy. Przywodzą na myśl niezwykle malarskie efekty światła i cienia z obrazów mistrzów malarstwa europejskiego XVI i XVII wieku. Oto kilka urzekających przykładów :)

dzika-jablon806r

dzika-jablon806f

dzika-jablon806g

dzika-jablon806c

Kot Kameleon

Emilia Dziubak zadebiutowała w 2011 roku książką Gratka dla małego niejadka, która trafiła na listę 100 najpiękniejszych książek świata w 4 edycji Konkursu CJ Picture Book Awards w Korei. Autorka ma na koncie kilkadziesiąt tytułów wydanych w Polsce i za granicą, liczne wystawy swoich prac, ilustracje i grafiki dla prasy. A my cieszymy się, że wciąż przybywa książek z tak pięknymi ilustracjami. Prace ilustratorki – te starsze i te najnowsze – można oglądać na jej blogu i na profilu FB.

Ostatnio wpadł mi w ręce Kot kameleon i Dzień czekolady. Relacje, przyjaźń, wyjazd i tęsknota, wyobraźnia, stary strych, babcia, przyroda. Milo jeszcze nie wie o ich istnieniu, bo czekają w zakamarkach szafy na świąteczny czas :)

dzika-jablon806g3

dzika-jablon806a

dzika-jablon806b

dzika-jablon806d

Pożyczalscy

Klasyka światowej literatury dziecięcej. Milo włącza do swej kolekcji kolejne tomy przygód Pożyczalskich autorstwa Mary Norton (pierwotnie wydawanych od 1952 roku). Zostały jej jeszcze dwa:

  • Kłopoty rodu Pożyczalskich
  • Pożyczalscy idą w świat
  • Pożyczalscy na wyspie
  • Pożyczalscy w przestworzach
  • Pożyczalscy pomszczeni

Trudno nie zaprzyjaźnić się z rodziną maleńkich stworzeń mieszkających pod podłogą, które za sąsiadów mają ludzi. Czasem coś od nich pożyczają, ale nie mogą być przez nich odkryte. Dwa światy spotykają się jednak… i wynika z tego zdarzenia cała masa przygód. Wszystko opatrzone baśniowymi, magicznymi wręcz ilustracjami, szczególnie zapadającymi w pamięć, gdy przedstawiciele „wielkoludów” ocierają się o świat maleńkich, będąc czasem tylko o krok od spotkania :)

Styl charakterystyczny i rozpoznawalny. Malarsko przedstawione losy i przygody. Kolory i światło do śledzenia z zapartym tchem!

dzika-jablon806e

dzika-jablon806h

dzika-jablon789f

dzika-jablon806h4

dzika-jablon806hh

dzika-jablon806hhh

dzika-jablon789d

Rok w lesie

O Roku w lesie, będącym na ustach i blogach wszystkich, miałam okazję pisać dla Ładnebebe. Wspaniała kartonówka do śledzenia szczegółów, uczenia się pór roku i życia zwierząt w rytmie przyrody. Do odkrywania, powracania, śmiania się, wspólnych wycieczek w labiryncie, ślęczenia nad obłędnie pięknymi planszami… Moje ulubione plansze to noc czerwcowa oraz jesienne – wrzesień i październik! Moją córkę zaś porywa zabawa w obserwowanie jak rozmnażają się poszczególne gatunki, jak rozwija się życie rodzinne zwierząt. Niektórym nadaje imiona w dowód sympatii :)

Uwielbiam scenki rozgrywające się symultanicznie w różnych zakamarkach lasu. Jak na obrazach Brueghla.

dzika-jablon806i

dzika-jablon806i3

dzika-jablon806ii

dzika-jablon806j

dzika-jablon806j2

dzika-jablon806j3

dzika-jablon806jj

dzika-jablon806k

dzika-jablon806kk

dzika-jablon806l

Dzień czekolady

Ostatni nabytek – o przyjaźni – pod choinkę. Jeszcze o tej książce napiszę. Tymczasem zostawiam Was z magicznymi dniami w kilku obrazkach. I cóż, będziemy dalej wypatrywać książek zaczarowanych przez Emilię Dziubak. Czekają: Ręcznikowiec, Zielony wędrowiec, Pożyczalscy, A ja nie chcę być księżniczką, Straszny sen słonia, Klasycy dzieciom, Gratka dla małego niejadka, Kolorowy szalik i wiele innych…

dzika-jablon806l3

dzika-jablon806m

dzika-jablon806m2

dzika-jablon806n

dzika-jablon806n2

Zapraszam do odwiedzania pozostałych blogów w Przygodach z książką :)

Print

Kalendarz adwentowy okienkowy

dzika-jablon805n

Pamiętam kalendarze adwentowe z okienkami z czasów, kiedy byłam dziewczynką i nie mogłam się powstrzymać, aby nie zjeść wszystkich czekoladek ze wszystkich okienek od razu :)

Pamiętam subtelny trzask okienek przy otwieraniu pod lekkim naciskiem palców na karton. Ustępował, odsłaniając po kolei czekoladowe cudeńka. Palce w czekoladzie. Słodkawy zapach w powietrzu. Brak cierpliwości, aby odliczać, czekać, czekać, czekać… Impuls! Tylko to się liczyło.

dzika-jablon805d

Trzeci rok z rzędu robimy z Milo kalendarz adwentowy. Teraz jest na tyle dojrzała, że nie muszę już odstawiać wysoko na półkę kalendarza z niespodziankami. Wszystkie nasze kalendarze mają ten sam rys. Są niespodziankowe, bez zadań specjalnych czy dobrych uczynków, jak do tej pory. W tym roku zachciało mi się okienek, na samo wspomnienie…

Czasu mało, robota czeka, a niespodzianki zaraz wydrylują kieszeń… Co pod ręką w naszym domu – wiadomo! Tektura! Wpadła mi w oko pokrywa od pudła. Milo narysowała okienka, za chwilę je wycięłam. Milo zrobiła ozdobne kółka z liczbami, a ja wycięłam serca. Do okienek postanowiłyśmy wykorzystać rysunki Milo – wyciąć trochę większe od wymiarów okienek i podkleić je od spodu taśmą. Wyszły nam panienki z okienka, syrenki, Tytus, dziewczęce portrety, mnóstwo zwierzaków – cała wesoła ferajna :)

dzika-jablon805h

Wystarczy uchylić okiennice, a wszyscy wyglądają i patrzą na nas. Dzień po dniu kolejny bohater kalendarza dołącza do świątecznej ekipy i przekazuje tajemny liścik.

dzika-jablon805gg

dzika-jablon805c

dzika-jablon805g

dzika-jablon805jj

dzika-jablon805a

dzika-jablon805l

Wydrukowałam liściki z instrukcjami, taka domowa wersja podchodów. Milo co dzień otwiera okienko, wyjmuje ukryty w środku list i kieruje się we wskazane miejsce, aby odnaleźć niespodziankę. Czasem znajduje gumę do żucia, ołówki, cienkopisy czy gumki do włosów, a czasem trafia się książka.

dzika-jablon805w

Dzisiaj – Mikołajkowo – czekała na nią w łóżku nowość Powiedz mi mamo, skąd się bierze miód :) Pycha!

dzika-jablon805b

dzika-jablon805o

dzika-jablon805i

dzika-jablon805e

dzika-jablon805hh

dzika-jablon805pp

dzika-jablon805ii

dzika-jablon805j

dzika-jablon805f

dzika-jablon805kk

dzika-jablon805ll

dzika-jablon805m

dzika-jablon805k

Doświadczenia z kolorami i zimowe okno / Dziecko na warsztat 3

dzika-jablon804a

Listopadowe hasło Dziecka na warsztat to doświadczenia. W zasadzie bliżej nam do sztuki niż nauki, więc w tym wypadku spotykamy się na styku obu dziedzin. Dziś zapraszamy na prosty i efektowny zestaw doświadczeń-zabaw z kolorami.

Wędrująca woda

To doświadczenie pokazuje jak kolory podstawowe, mieszając się, tworzą kolory pochodne. Przy okazji mamy lekcję z wyrównywania płynów. Potrzebujemy:

  • trzy słoiki, w tym jeden pusty
  • woda w dwóch kolorach zabarwiona barwnikami spożywczymi
  • ręcznik papierowy zwinięty w „rurki” lub złożony wzdłuż kilka razy

dzika-jablon804b

Początek eksperymentu. Potrzeba odrobiny cierpliwości, aby zaobserwować zmiany, ale z całą pewnością warto.

dzika-jablon804c

Woda rozpoczyna wędrówkę!

dzika-jablon804d

Wędrując po papierze, woda za jakiś czas wymiesza się w środkowym słoiku, tworząc kolor pomarańczowy, a płyn we wszystkich słoikach będzie miał jednakowy poziom.

dzika-jablon804e

Powtarzamy to samo doświadczenie jeszcze z dwoma zestawami kolorów. Niebieski i żółty.

dzika-jablon804f

dzika-jablon804g

Jest coś fascynującego i hipnotyzującego w obserwowaniu tej wędrówki i spotkania barw.

dzika-jablon804h

Łączymy słoiki w większy zestaw kolorystyczny!

dzika-jablon804i

Pierwsze krople zieleni…

dzika-jablon804l

dzika-jablon804j

Czerwony i niebieski stworzą… fioletowy. Wiemy to, ale warto to sprawdzić :)

dzika-jablon804k

Widać wyraźnie efekt wyrównania płynów. Wielka frajda!

Kwiat jak malowany

Kiedyś już sprawdzaliśmy jak roślina pije (kolorową) wodę, a że jest to efektowne doświadczenie, zostało włączone do tego zestawu bez wahania. Milo pocięła chryzantemy na mniejsze bukieciki i umieściła je w słoiczkach z barwioną wodą. Przygotowałyśmy od razu cztery kolory, żeby obserwować zmiany w wielu kwiatach naraz.

dzika-jablon804m

dzika-jablon804n

Czekamy, czekamy… Warto podciąć wcześniej łodyżki. Woda lepiej przedostaje się do kanalików w łodydze i wędruje do płatków.

dzika-jablon804o

Są pierwsze efekty. Barwnik niebieski okazał się najbardziej intensywny i dominujący ;-)

dzika-jablon804n2

dzika-jablon804n3

Może uda się wykorzystać jeszcze do czegoś tak fajnie zabarwione kwiaty?

Mleko w kolorach tęczy

Nie wiem jak to jest z tym malowaniem na mleku, ale to jest zawsze hit – w przypadku dwulatków, sześciolatków, a nawet dziesięciolatków. Milo była znów chętna. Zakraplanie kolorów do mleka wciągnęło ją na dłuższą chwilę. Do tej zabawy potrzebujemy:

  • talerz mleka
  • barwiona woda w kilku kolorach
  • odrobina płynu do naczyń
  • zakraplacz/kroplomierz
  • patyczki do uszu

dzika-jablon804o2

Zestaw startowy, czyli zaproszenie do zabawy.

dzika-jablon804o3

dzika-jablon804o4

dzika-jablon804o5

Co tu pisać, sami widzicie jakie czary :)

dzika-jablon804p

dzika-jablon804no5

dzika-jablon804p3

dzika-jablon804r

Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki… czyli patyczka z płynem do naczyń.

dzika-jablon804r2

Farbowane śnieżynki i zimowe okno

Zabawa z wędrującymi i mieszającymi się kolorami w tym wypadku u nas to mały kompromis. Najlepsze są filtry do kawy – ale prócz brązowych nie udało mi się znaleźć białych filtrów, więc musiałam improwizować. Wycięłam koła odrysowane od talerzyka na ręcznikach papierowych używanych w kuchni. Milo narysowała mazakami kolorowe obręcze, po czym złożyła je trzy razy i umieściła w słoikach. Małe słoiki napełniamy wodą tylko na dnie, tak, aby po włożeniu papierowych tutek, dostawały one do wody tylko końcówką.

Ręczniki papierowe są trochę wiotkie do tej zabawy, ale… na bezrybiu i rak ryba, więc jakoś dało radę a tym, co miałyśmy w domu. Z drugiej strony, jestem ciekawa efektów z filtrami do kawy, oraz innych działań w tych duchu, bo – jak się zdążyłam zorientować – powstała już cała gałąź coffee filter art – sztuki z filtrów do kawy dla dzieci. OK, innym razem ;-)

dzika-jablon804r3

dzika-jablon804rr

dzika-jablon804r6

Jak tylko umieścimy serwetki w słoikach, rozpoczyna się transport wody wraz z kolorami.

dzika-jablon804r4

Można obserwować fajne efekty.

dzika-jablon804r5

dzika-jablon804s

Po wyjęciu ze słoika, suszymy rozłożone koła na papierze lub gazecie.

Całkiem suche uzyskują subtelny kolor. Można z nimi zrobić wszystko! Brałyśmy pod uwagę girlandę, kwiaty i motylki, ale ostatecznie zwyciężyły w castingu śnieżynki… chyba z powodu oczekiwanej zimy i nadchodzących świąt. Milo uznała, że warto udekorować okno. Było sporo zabawy z nożyczkami i wyobraźnią :)

A tak wygląda zimowe okno w pokoju Milo!

dzika-jablon804t

dzika-jablon804w

dzika-jablon804u

A teraz zapraszam do pozostałych uczestniczek projektu!